Królewski Zamek w Nowym Sączu
Przy wjeździe do Nowego Sącza od północno-zachodniej strony znajduje się zamek królewski, a raczej jego pozostałości. Dzisiaj nie zwracamy uwagi na takie rzeczy, ale zamek został usytuowany w strategicznym miejscu, pomiędzy rzeką Dunajec i Kamienicą wpadającą do Dunajca.
Historia zamku w Nowym Sączu
Gośćmi na zamku było wiele osobistości, min.: król Władysław Jagiełło i królowa Jadwiga, król Ludwik Węgierski, Jan Długosz czy król Jan III Sobieski. Zamek w Nowym Sączu wzniesiony został przez króla Kazimierza Wielkiego w połowie XIV wieku, czyli jeszcze kilkadziesiąt lat przed bitwą pod Grunwaldem. Z zamku do dnia dzisiejszego zachowała się Wieża Kowalska i fragmenty murów obronnych oraz zabudowań. Potop szwedzki poczynił zniszczenia zamku, po których twierdza zaczęła coraz bardziej podupadać. Stan zamku w pewnym stopniu polepszył się w czasie zaborów, kiedy Austriacy wykonali jego remont. Zamek służył potem jako biura, koszary, więzienie i skład broni.
Na blogu opisałem też inne zamki w Małopolsce:
Legenda głosi, że spod Kowalskiej Wieży wypływało źródełko, z którego wyłaniały się Nimfy i kusiły Wojaków doprowadzając do ich zguby. Odkrył to śmiałek, który postanowił trzymać straż przy źródełku. Wrzucił on różaniec do wody a wtedy nimfy zmieniły się we wiedźmy i odleciały na zawsze. Jeszcze w XIX wieku i przed drugą wojną światową zamek w Nowym Sączu był w znacznie lepszej kondycji niż teraz. W 1938 roku zakończono częściową odbudowę zamku, w którym nawet siedzibę znalazło Muzeum Ziemi Sądeckiej. W czasie wojny został jednak mocno zniszczony, głównie przez wybuch niemieckiego składu amunicji zgromadzonej w zamku. Za wybuchem stali najprawdopodobniej partyzanci z Batalionów Chłopskich. Po wojnie odrestaurowano tylko częściowo Basztę Kowalską i fragment muru.
Z takich ciekawostek, na pamiątkę legendarnego źródełka u podnóża zamku postawiono kilka lat temu figurkę bezwstydnie sikającego żołnierzyka :) Wiceprezydent miasta zajmujący się postawieniem figurki wyraził nadzieję, że stanie się ona tak popularna jak słynny sikający chłopczyk z Brukseli. Figurka jednym się podoba, innych razi, była już nawet obiektem ataku wandali. W każdym razie wniosła dodatkową kolorystykę do tego miejsca.
W ostatnich latach samorząd Nowego Sącza zaczął podejmować starania o odbudowę zamku. Temat to niełatwy, więc nie wiadomo czy i kiedy coś z tego wyjdzie. Sam jestem zwolennikiem odbudowy polskich zamków. Przykładem takiej rekonstrukcji jest zamek Tropsztyn w Wytrzyszczce. A jakie jest Twoje zdanie?
Póki co stan zamku sprzed 1939 roku można zobaczyć na tej wizualizacji 3D:
Bezpośrednio przy ruinach zamku, na placu zamkowym, znajduje się obecnie park im. Ireny Styczyńskiej a poniżej zamkowej skarpy teren spacerowy. Po ilości ludzi obecnych w parku widać, że to popularne miejsce spędzania wolnego czasu jak również plener fotografów ślubnych.
Jeśli wybierzecie się na zwiedzanie ruin zamku, polecam też kilkuminutowy spacer na nowosądecki rynek ze wspaniałym ratuszem. Kiedy my tam byliśmy kończyła się właśnie jakaś impreza a budynek ratusza pięknie się prezentował na tle wieczornego nieba. Na szczycie ratuszowej wieży od ponad 100 lat czas odmierza nowosądecki zegar.
Więcej informacji o zamku znajdziecie na stronie Nowego Sącza oraz Wikpedii, z których skorzystałem przy przygotowaniu tego wpisu.
Zapraszam Cię również do innych artykułów na blogu:
- Pustelnik z Melsztyna – jak wygląda życie w pustelni
- Zalipie – słynna malowana wieś w Małopolsce
- Zabytkowy drewniany kościół Wszystkich Świętych w Sobolowie
- Muzeum przyrodnicze w Ciężkowicach
Dojazd do zamku
Zamek znajduje się jak już pisałem w północno-zachodniej części miasta, przy krzyżówce dróg dojazdowych od strony Limanowej oraz Krakowa (Tarnowa). Tuż powyżej parku przy zamku znajduje się płatny parking. Można również zaparkować w ślepej uliczce u stóp zamku z wjazdem od ulicy Legionów. Zobacz lokalizację zamku na mapie:
Ładnie wyeksponowane ruiny i piękny rynek. Warto wstąpić do Nowego Sącza.