Zamek w Melsztynie koło Zakliczyna

Zamek w Melsztynie

Zamek Leliwitów w Melsztynie. Zdjęcie wykonałem jeszcze zanim ruiny zabezpieczono i zamontowano iluminację.

Na wzgórzu niedaleko Zakliczyna można zobaczyć zamek w Melsztynie, a w zasadzie ruiny zamku Leliwitów. Pozostałości zamku wznoszą się dumnie na melsztyńskim wzgórzu, z którego podziwiać można malowniczy krajobraz doliny Dunajca.

Zamek w Melsztynie – Historia

Zamek został wzniesiony w latach 1340-1354 przez kasztelana krakowskiego Spycmira herbu Leliwa. Początkowo pełnił funkcję rycerskiej rezydencji i zajmował południowo-wschodnią część obecnego terenu zamku. Kilkadziesiąt lat później wybudowano basztę mieszkalno-obronną tzw. „donżon”, oraz mur łączący ją z dotychczasowym zamkiem. To właśnie resztki tej wieży zachowały się do dzisiaj.

W roku 1511 Jan Melsztyński sprzedał zamek, z okalającymi go dobrami, Mikołajowi Jordanowi – kasztelanowi wiślickiemu z Myślenic. Jordanowie jeszcze bardziej rozbudowali zamek o dwukondygnacyjną budowlę reprezentacyjno-mieszkalną ze strzelnicami, cysternę na wodę opadową oraz zabudowania gospodarcze takie jak sklepy, piekarnię, stajnie, łaźnię i drewniany dom.

Podobno z zamkowych lochów wychodziło podziemne przejście prowadzące aż do Klasztoru Franciszkanów w Zakliczynie. Jednak według naukowców podłoże w tym rejonie uniemożliwiałoby wykonanie takiego tunelu.

W 1597 roku zamek Melsztyn przeszedł w ręce córek Wawrzyńca Spytka Jordana – Barbary i Magdaleny. Ich małżeństwa doprowadziły do przejścia zamku w ręce rodu Tarłów. W 1744 r. po śmierci Jana Tarło, zamek odziedziczyli Stanisław i Maciej Lanckorońscy. W 1771 r. został zdobyty i spalony przez wojska rosyjskie podczas Konfederacji Barskiej. Od tej pory zamek w Melsztynie popadał już tylko w ruinę. W latach 1789-1796 Antoni Lanckoroński podjął się budowy kościoła w Domosławicach. Materiał na budowę pochodził ze zrujnowanego zamku.

Zamek w Melsztynie

Widok na Dunajec z okolic cypla ruin widocznego na zdjęciu po prawej stronie.

Jeszcze tylko Karol Lanckoroński próbował później ratować zamek Melsztyn, jednak jego działania spowodowały zatracenie pierwotnego wyglądu budowli. W 1885 r. zbudował też przy ruinach schronisko dla turystów. Rok później Lanckorońscy przestali być właścicielami zamku.


Inne zamki, które zwiedziłem i opisałem na blogu:


O późniejszych właścicielach nie ma zbyt wiele informacji. Schronisko dla turystów zostało zniszczone w czasie I wojny światowej. Po II wojnie światowej zamek przejęło Nadleśnictwo Brzesko. W 2008 r. zamek został oddany w użytkowanie Urzędowi Miasta i Gminy Zakliczyn.

Zamek Leliwitów w Melsztynie obecnie

Według legendy na drodze prowadzącej do zamku pojawia się postać jadącego na koniu rycerza z proporcem. Czasami spotyka się z nim kobieta w bieli. Rycerz to duch Spytka III, który zginął w konflikcie z biskupem Oleśnickim. Umierającego na placu boju ogłoszono zdrajcą a jego ciało pozwolono zabrać rodzinie dopiero po 3 dniach.

W czasach świetności zamek składał się z kwadratowej wieży, budynków mieszkalnych, kaplicy zamkowej, stajni oraz otaczających wzgórze murów obronnych z bramą. Obecnie widoczne są tylko pozostałości zamku – trzy ściany wieży, dziura w ziemi po zbiorniku na wodę oraz dolne partie murów obronnych z otworami strzelniczymi. Na południowo-wschodnim cyplu są resztki piwnic. Przez korony drzew rozpościera się stąd widok na Dunajec i most prowadzący do Melsztyna.

W 2010 roku zabezpieczono ruiny przed dalszym niszczeniem oraz zamontowano nocne oświetlenie. Pojawiła się też tabliczka zakazująca podejścia do wieży. Ostatnio jak byłem tabliczka z zakazem zniknęła.

Zamek w Melsztynie zimą - Małopolska

Zamek Melsztyn – Fragment zamkowych murów i niecka zbiornika wody w zimowej scenerii. Za drzewami majaczy wieża. Z tyłu za mną ruiny piwnic, z których rozpościera się widok na dolinę Dunajca.

Z powodu stromych stoków dostanie się pod same mury było do niedawna dość trudne. W ostatnim czasie zrobiono jednak lepsze podejście oraz drewnianą barierkę co znacznie ułatwia sprawę. Za zwiedzanie nie ma żadnych opłat, ruiny są ogólnodostępne. W sąsiedztwie ruin zainstalowano też drewniany stół z ławkami. Można spocząć i zorganizować sobie biwak. Historię zamku zaczerpnąłem z tablic informacyjnych obok obiektu.


Rekonstruować zamki czy zostawiać ruiny?

Loading ... Loading ...


Od kiedy przy ruinach zamontowano oświetlenie myślałem o zrobieniu wieczornych zdjęć zamku. Dla poniższych fotografii przyjechałem tutaj specjalnie po zachodzie słońca. Ściemniało się coraz bardziej a oświetlenie się nie włączało. Już miałem obawy, że będzie zbyt ciemno i niebo wyjdzie czarne. Na szczęście lampy w końcu zajarzyły i udało się zrealizować plan.

Ruiny zamku w Melsztynie - zdjęcie nocą

Widok na oświetlony w nocy zamek w Melsztynie

Ruiny zamku w Melsztynie nocą - Małopolska

Kolejne nocne zdjęcie ruin zamku Melszyn

Dojazd do zamku

Melsztyn leży na trasie Nowy Sącz – Czchów – Jurków – Melsztyn – Wojnicz – Tarnów (Droga nr 980).

Ruiny położone są na melsztyńskim wzgórzu i można je dostrzec jadąc drogą Nowy Sącz-Tarnów, chociaż w zależności od pory roku może to być mniej lub bardziej trudne. Latem korony drzew mogą zakrywać ruiny. W Melsztynie należy skręcić w drogę prowadzącą na Dębno. Wskazuje na nią również znak informujący o ruinach. (Jeżeli z kolei jedziesz drogą E4 Kraków – Tarnów, do Melsztyna dojedziesz skręcając w Dębnie na Melsztyn – około 16 km, lub w Wojniczu na Zakliczyn).

Po mniej więcej 300 metrach skręcamy w lewo w wąską, boczną asfaltową drogę pnącą się pod górę. Przed szczytem po lewej stronie dostrzeżemy tabliczkę wskazującą na polną dróżkę prowadzącą do zamku. Tutaj musimy zostawić samochód (aczkolwiek nie ma tu parkingu) i resztę przejść pieszo. Lepiej jednak zaparkować u podnóża góry na parkingu przy restauracji Podzamcze i wspiąć się pod zamek ścieżką przez las.

Droga prowadząca na ruiny zamku w Melsztynie

Ławeczki przy polnej drodze prowadzącej pod ruiny melsztyńskiego zamku

Jadąc dalej asfaltową drogą prowadzącą na zamkowe wzgórze (na mapie to ta wąska biała droga, później zmienia się w przerywaną linię, ale to wciąż asfaltówka) będziemy mogli podziwiać piękną panoramę Dunajca. Droga będzie prowadzić na zboczu góry. Zachęcam do przejażdżki, bo naprawdę warto. Tą trasą można też dojechać do klimatycznego cmentarza wojskowego w Czarnym Lesie. A poza tym, skoro jesteśmy w Melsztynie, to czemu nie zahaczyć o Zamek – Basztę w Czchowie, zamek Tropsztyn w Wytrzyszczce lub zamek w Dębnie? Takie atrakcje mamy w zasięgu 16 km.


Zapraszam też do innych wpisów na blogu:


Lokalizacja zamku na mapie:

icon-car.png
Zamek Leliwitów w Melsztynie

ładowanie mapy - proszę czekać...

Zamek Leliwitów w Melsztynie 49.869422, 20.771590 Zamek Leliwitów w Melsztynie (ruiny zamku)

 

Możesz również polubić…

11 komentarzy

  1. Stan pisze:

    Dobrze że wreszcie zadbano co nieco zarówno o turystów jak i sam zamek. Oświetlone ruiny wyglądają pięknie, widać je wtedy nawet z daleka. Wiadomo, że odbudowany zamek to byłoby coś ale oprócz kwestii finansowej pozostaje wiele innych przeszkód.

  2. Woda23 pisze:

    To okropne!

  3. Rob pisze:

    Jest pięknie

  4. gocha86wow pisze:

    bardzo przyjemne miejsce!!! byłam tam ostatnio. ma swój urok bo wszędzie jest zielono i przyjemnie. ale w miesiące zimowe chyba nie wzbudza zachwytu… kilka ścianek ale mi się bardzo podobało… zwłaszcza, ze była w miłym towarzystwie…

    polecam na spokojne spędzenie około 30 minut

  5. Krzysiek pisze:

    Oj jak tylko miasto położy łapsko na ruinach, to możecie być pewni że skończą sie darmowe wycieczki. Tak samo jak na zamku w Czarnorzekach, gdzie włodarzem był A.Fredro. Jak tylko miasto położyło łapy na zamczysko, to automatycznie postawiono budę i zaczęto pobierać opłaty za zwiedzanie.

  6. Kaśka pisze:

    Wczoraj byłam pierwszy raz w Melsztynie zwiedzając te ruiny. A potem zeszłam jakimś niepewnym zejściem, prawie pionowym na sam dół :P
    Ogólnie bardzo zaciekawiło mnie to miejsce. I bardzo chciałabym poznać nieco więcej rysów historycznych dotyczących tego zamku. Mam nadzieję, że kiedyś chociaż trochę go odbudują :)

  7. Wojtek pisze:

    Bylem tam dzisiaj i naprawdę żadna rewelacja. trzy ściany z kamienia 4 okna i nic więcej, albo rozkradli, albo wandale zrobili swoje, bo jeżeli widzę na kamieniu z 1350 roku napis kocham ewe to mnie krew zalewa. ps. polecam Czorsztyn tam jest na co popatrzeć

    • Konrad Dudek pisze:

      Być może żadna rewelacja. Osobiście lubię jednak takie stare miejsca i jak myślę wielu ludzi także. Mają coś w sobie. Na przykład w Tarnowie jeszcze mniej zostało z zamku Tarnowskich a w weekend spacerują tam tłumki. Czorsztyn to całkiem inna bajka. Ja jednak opisuję właśnie takie mało znane miejsca Małopolski w moich okolicach jak Melsztyn. Co do wandali to też nie mogę tego pojąć, wszędzie i zawsze się jacyś znajdą. A swoją drogą, samorząd chce przejąć ruiny od lasów państwowych, zabezpieczyć je i uatrakcyjnić dla turystów. Zobaczymy czy coś z tego wyniknie.

  8. Boguśka pisze:

    Byłam tam wczoraj z rodziną wspaniałe miejsce na spacer. Dzisiaj chciałam się coś więcej dowiedzieć o tym urokliwym miejscu ale na tej stronie jest bardzo mało informacji historycznych o tym zamku. Lubię zwiedzać i podziwiam takie miejsca – szkoda że wymarli architekci i „murarze” z tamtych lat. Nie wyobrażam sobie jak na taką górę wniesiono tyle materiałów….

  9. Monia pisze:

    Spoko muszę tam pojechać i zwiedzić te ruinki:) buziaczki napisze wam jak było jak wrócę stamtąd:)

Dodaj komentarz

3 × 2 =

Komentujesz anonimowo. Możesz jednak podać adres strony internetowej, który będzie publicznie powiązany z Twoją nazwą/imieniem jaki wpiszesz w komentarzu. Komentarze są moderowane przed publikacją. Zastrzegam sobie możliwość nie publikowania komentarza z jakiegokolwiek powodu.